W 1997 roku, Niemiec Jochen Dauer wykupił masę upadłościową Bugatti.
Półgotowe EB 110, ramy i liczne części zamienne przetransportowano
z Modeny do Norymbergi. W ten sposób Bugatti znalazło się w południowych
Niemczech.
Dauer, oprócz otwarcia ekskluzywnego punktu serwisowego, planował
z gotowych i oryginalnych elementów zbudować dodatkowe egzemplarze.
Jednak w 1999 roku prawa do używania nazwy Bugatti nabył Volkswagen i
tym samym zbudowane auta otrzymały nazwę Dauer EB 110.
Dauera EB 110 najbardziej wyróżnia karoseria, którą w całości
zbudowano z włókna węglowego. Pozwoliło to jeszcze bardziej zmniejszyć
masę własną i nadać autu ekstrawagancki wygląd. W Dauerze również
podwozie zbudowane jest z włókna węglowego. Tym sposobem do pełna
zatankowany samochód waży 1570 kg.
Już w czasie wsiadania poczujemy, że mamy do czynienia z czymś
całkowicie niecodziennym – po kilku niefortunnych próbach włamania drzwi
z cichym szelestem same podniosły się do góry, ukazując przytulne,
prawie całkowicie obite skórą, wnętrze. O komfort w czasie jazdy dbają
wydajna klimatyzacja, kamery, ułatwiające parkowanie.
Tuż za 2 miejscową kabiną zabudowano 12-cylindrowy silnik
o pojemności 3,5 l. Sześćdziesiąt zaworów, cztery turbosprężarki, 610
KM mocy. Dauer przyspiesza do 100 km/h w 3,2 s. Prędkości maksymalna
wynosi 351 km/h. Dauer pozostaje bardzo stabilny w najbardziej
ekstremalnych warunkach i prowadzi się bardzo spokojnie. Zapewnia to
napęd na wszystkie koła (27% całej mocy przypada na przednie, a
pozostałe 73% - na tylne koła).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz